Co z tymi dziewczynami

Gość

Gdzie podziały się dziewczyny z powieści i bajek - czyste, dziewice i niewiasty :D.

Chodzi mi o to, że Nie mogę do końca przyjąć faktu, że każda dziewczyna jak ją się bliżej pozna to Demon (jak się rozgrzeje to bardziej napalona niż mężczyzna), Manipulant (codziennie używa manipulacji(, Wyzyskiwacz (wyzyskuje biednych beta-kolesi i in.) a do tego gdy się pozna to często ja mam wrażenie że to kobiety to suki.. i tak je trzeba traktować... .
Jak to jest z tym u Was,? Jak wy to widzicie?
pozdrawiam Conrez

Gość

Gość

perełki siedzą w domu i nie wychodzą bo boją się że je ktoś uwiedzie i że im się spodoba ;p

Gość

Nie! Perełki pracują i nie mają czasu na nic!! Dzisiaj się o tym przekonałem jak wpadłem pierwszy dzień na wykłady... Miazga tyle gorących lasek :D

Gość

o kurka... a ja nie chodze na wyklady Sad

ledwo na cwiczeniach sie pojawiam Wink

ale powaznie...
perełki sa.. jest tez troche nieoszlifowanych.... jak sie popatrzysz na niektore... zmiana fryzury, zmiana stylu ubierania, wiekszapewnosc siebie i usmiech i dupy takie ze hoho Wink

Gość

Perełki można spotkać wszedzie- w sklepie, w bibliotece, na przystanku, w biurze, na uczelni, w parku, w galerii. Trzeba tylko byc aktywnym i chwytać okazję, zamiast zastanawiać się, gdzie ich szukać Smile

Gość

dobre pytanie.
Cóż, zauważ że ludzie są jedynie kiepskim odbiciem naszych czasów. Posrane czasy, posrani ludzie.

A i jeszcze kształtowani są przez otoczenie. Myślisz, babka urodziła się suką? Myślisz, zawsze była chciwa i podła?
Nie. Jedynie nikt nie zadbał o to by nie dopuszczać do niej frajerów którzy ją zepsują - uczynia chciwą fundując jej wszystko za to tylko że ona jest, są na jej każde zawołanie robiąc z niej wredną sukę, i wreszcie - podobne koleżanki z podobnymi przejściami, tylko utwierdzające ją w przekonaniu, że to co jej się wydawało, jest FAKTEM, i że faceci są do wykorzystywania fundowania wszystkiego itd.

Dziewice gdzie się podziały? Hmm.. na elitarnych uczelniach wyższych i w zakonach?
Bo nic (poza dyplomowanymi paszczakami i pingwinami w habitach) nie przychodzi mi do głowy.

Ale głowa do góry. Kiedyś mogłeś mieć tylko panny które ci społeczeństwo pozwoliło zarywać. Dziś możesz mieć KAŻDA. A raczej każdą którą uda ci sie zdobyć. Jedyne co stoi na przeszkodzie to twój brak umiejętności, jej "oporność" i ewentualnie konkurencja (chociażby w postaci męża)

dzisiaj są takie dziwne czasy, że sam zauważ - konsumpcjonizm. Każdy może mieć wszystko, odpowiednim kosztem i odpowiednimi środkami.
Tylko że w sztukach uwodzenia poniesione koszty to nie pieniądze a czas i fatyga, a potrzebne do tego środki to... umiejętności, wiedza i praktyka (głównie to ostatnie, bo bez niej ni rusz, chyba że chcesz być trenerem)